Ostatnio tyle się dzieje w moim życiu, że blog przez to na tym cierpi. Pojawiają się tylko podsumowania miesiąca, ale musicie mi to wybaczyć. Wiele teraz ważnych rzeczy się dzieje, więc blog schodzi na boczny plan, ale na instagramie jestem cały czas, więc jeśli chcecie wiedzieć co u mnie słychać to tam zaglądajcie ;) Wyjazd do Hiszpanii coraz bliżej został dokładnie miesiąc przez co co raz bardziej się tym stresuje i dużo spraw jest do załatwienia. Do tego dochodzą kursy zawodowe, które zajmują mi całe niedziele. Luty zapowiada się bardzo pracowicie. Nauczyciele będą cisnąć żebyśmy zdobyli jak najwięcej ocen po za tym dochodzą jeszcze kursy z hiszpańskiego przed wyjazdem czyli trzy soboty w lutym spędzę w szkole i dwie niedziele na kursach zawodowych, więc ja nie wiem kiedy będę mieć czas na życie :D Teraz piszę dla was, bo mam aktualnie ferie, więc wykorzystuje ten czas na naukę hiszpańskiego samodzielnie by jak najwięcej przed wyjazdem przyswoić słówek. Najbardziej przeraża mnie lot samolotem szczególnie, że będziemy mieli przesiadkę w Niemczech czyli cztery razy będziemy lecieć samolotem. Będzie to mój pierwszy raz i cholernie się boję :D No i jeszcze ta komunikacja w innym języku też jest dla mnie wielką obawą czy sobie poradzę i czy jakoś się zrozumiemy. Ale na pewno będzie to przygoda życia. Podobno Malaga to piękne miasto więc będzie co zwiedzać. Więc na pewno porobię setki zdjęć by wszystko utrwalić w wspomnieniach :)
Dajcie znać czy kiedyś lecieliście samolotem i czy jest czego się bać :D
Dla mnie wyjazd za granicę i lot samolotem jest totalnie czymś nowym :)