wtorek, 29 listopada 2016

Podsumowanie listopada


Nie lubię listopada to taki ponury i okropny miesiąc. Więc bardzo się cieszę, że wreszcie się kończy i zaczyna się najlepszy miesiąc w roku czyli cudowny świąteczny grudzień <3 Tak jak powiedziałam listopad był nie przyjemny i ponury co zaowocowało tym, że wyniki czytelnicze są marne. Nic ciekawego się nie działo porostu przeleciał mi ten miesiąc przez palce i nic specjalnego w nim nie robiłam.



Jak widać było słabo, bo przeczytałam tylko 3 książki.
_________________________________________________________________________________

1. Pamiętnik Nastolatki 6 -   - 265 stron

2.  Pamiętnik Nastolatki 7 -  - 336 stron {LINK DO RECENZJI CAŁEJ SERII}

3.  Prawo Mojżesza - Amy Harmon - 354 strony - {LINK DO RECENZJI}
_________________________________________________________________________________

Łącznie przeczytałam 995 stron co daje mniej więcej 32 stron dziennie.



W tym miesiącu udało mi się obejrzeć jeden przesympatyczny i śmieszny film.
Bridget jones 3 - widziałam, że jest też książka i chciałabym z nią się też zapoznać.





W listopadzie słuchałam głównie tego co w październiku. Ale było też kilka nowych piosenek:

:

A co wy czytaliście/oglądaliście/słuchaliście w tym miesiącu?

piątek, 25 listopada 2016

Biblioteczka Karoliny


Dzisiaj o książce, o której było głośno w blogosferze i na bookstagramie. 
Co prawda okładka mnie ujęła, ale tylko ona. Czemu mi się nie podobała?


 Znaleziono go w koszu na pranie w pralni Quick Wash. Miał zaledwie kilka godzin i był bliski śmierci. Jego matka, młoda narkomanka, porzuciła go zaraz po narodzinach. Zmarła zresztą kilka dni później. Mojżesz przeżył — dziecko z problemami, z którego wyrósł chłopak z problemami. Był urodziwy i egzotyczny, niespokojny, mroczny i milczący. Samotny. Budził lęk i ciekawość.

I oto któregoś lipcowego dnia osiemnastoletni Mojżesz zjawił się na farmie rodziców niespełna siedemnastoletniej Georgii. Miał pomagać w codziennych zajęciach. Był pracowity i energiczny, ale też oschły i nieprzenikniony. Fascynujący i przerażający. Georgia, wbrew ostrzeżeniom i zakazom, zbliżyła się do niego... I zaczęła tonąć.

Ta historia nie kończy się happy endem. Jest pełna bólu, niespełnionych obietnic, smutku i zawodu. To opowieść o złamanym sercu, o życiu i śmierci, o zaczynaniu od nowa, a także o wieczności. A przede wszystkim o miłości. Poczujesz ją głęboko w sercu. Przeżyjesz niezwykłe emocje, strach, niepokój i słodycz młodzieńczych uczuć. Zatracisz się bez reszty, czytając o trudnej miłości, pozbawionej spełnienia.

 (opis na lubimyczytac.pl)


Wszyscy wychwalali tą książkę, a dla mnie ona jest po prostu średnia i trochę nijaka. Nie mogłam się w nią wgryść. A jak już coś zaczęło mnie wciągać autorka zrobiła skok o 7 lat do przodu. Trochę jestem tą książką rozczarowana. Może za duże miałam wobec niej oczekiwania i dlatego tak mi się ona nie spodobała. Ten motyw z "darem" Mojżesza nie przypadł mi do gustu i tylko wątek koni trochę mnie pocieszał, bo konie lubię i mam do nich sentyment po serii Hertland. Ale po za tym Georgia mnie wkurzała i nie spodobała mi się od początku. Przeczytałam ją, bo mam zasadę, że zawsze kończę książki. Ale męczyłam się nią jak ją czytałam i liczyłam tylko, kiedy wreszcie będzie koniec. Co prawda zakończenie nie było takie złe można powiedzieć, że zakończyło się tak słodko i uroczo, więc za bardzo nie rozumiem opisu na okładce, że historia nie kończy się happy endem, bo mimo tego, że jednej ososby nie ma wszystko jednak skończyło się szczęśliwie. Jest też na końcu rozwiązanie tak jakby zagadki zniknięć, ale ja domyśliłam się tego dużo wcześniej, więc to też trochę słabo. Podsumowując jest taka średnia i dla mnie trochę za przewidywalna, ale to zależy ile czytacie i co. Mi osobiście się nie podobała, ale to jest moje zdanie. Dajcie znać czy jeśli ją czytaliście to macie podobne zdanie do mnie czy wręcz przeciwne.


Książkę oceniam 6/10

Prawo Mojżesza - Amy Harmon - Wydawnictwo Editiored - 354 stron

piątek, 18 listopada 2016

Biblioteczka Karoliny


Dziś będzie nie typowo, bo będę recenzować nie jedną książkę a całą serię.
Tak jak wam obiecywałam dziś podsumuję serię Pamiętnik Nastolatki.


Ogólnie cała seria opiera się na perypetiach miłosnych głównej bohaterki - Natki. I czasami jest to dość denerwujące jak ona za każdym razem rozpacza i przeżywa tę miłość albo jak jest głupia i robi jakieś podchody zamiast wyłożyć kawę na ławę. Ale jest też wiele zagadnień historycznych, patryjotycznych, zabawnych, szkolnych i fotograficznych, które wzbogacają fabułę serii. Ogólnie seria wywarła na mnie pozytywne wrażenia i bardzo była bym ciekawa co dalej się dzieje u Natalii po ukończeniu szkoły. Podobno w następnych tomach o Julii, z którymi też zamiar się zapoznać jest coś wspomniane o tym jak żyje dalej Natalia. Moim ulubionym tomem serii okazał się 2 1/2. Wtedy pojawia się Maksym i ten tom najbardziej mi się podobał. Najgorsze według mnie były tomy: 3, 4, 6. Co prawda początek 6 tomu jest dość emocjonujący ale później wlecze się jak flaki z olejem. Podsumowując serię polecam jest bardzo lekka i przyjemna.

Serię oceniam 7/10

piątek, 4 listopada 2016

Biblioteczka Karoliny


Dzisiaj o największej premierze tego roku. 
Recenzja Harrego Pottera i Przeklętego Dziecka.


Harry Potter nigdy nie miał łatwego życia, a tym bardziej teraz, gdy jest przepracowanym urzędnikiem Ministerstwa Magii, mężem oraz ojcem trójki dzieci w wieku szkolnym.

Podczas gdy Harry zmaga się z natrętnie powracającymi widmami przeszłości, jego najmłodszy syn Albus musi zmierzyć się z rodzinnym dziedzictwem, które nigdy nie było jego własnym wyborem. Gdy przyszłość zaczyna złowróżbnie przypominać przeszłość, ojciec i syn muszą stawić czoło niewygodnej prawdzie: że ciemność nadchodzi czasem z zupełnie niespodziewanej strony.


Co do polskiego wydania bardzo mi się podoba. Co prawda to amerykańskie jest też przepiękne, ale nasze też jest niczego sobie. Ale przejdźmy do fabuły. Na początku byłam rozczarowana tym jak zaczyna się ta książka. Inaczej to sobie wyobrażałam. Do tego Albus był tak wkurzający i beznadziejnie się zachowywał, że miałam ochotę go trzepnąć by się otrząsnął. Ale od momentu przeniesienia się Skorpiusa w pewne miejsce akcja zaczęła nabierać tempa. I strasznie mnie wciągnęło przez co przeczytałam tą książkę w jeden wieczór. Zakończenie też bardzo mi się podobało było takie piękne i miło się zrobiło na serduchu, że tak to się skończyło. Ubolewam nad tym, że podobno nigdy nie powstanie film na podstawie tego dzieła, bo fajnie by było to zobaczyć. Mam nadzieję, że samą sztukę uda mi się kiedyś zobaczyć. Podsumowując początek drętwawy z denerwującym bohaterem i sceny szybko poucinane. Reszta książka wymiata, trzyma w napięciu, akcja nie zwalnia i wciąga niesamowicie i jest bardzo szokująca. 


Książkę oceniam 9/10.

Harry Potter i Przeklęte Dziecko - J.K Rowling, Jack Thorne i John Tiffany
Wydawnictwo Media Rodzina - 360 stron.