sobota, 2 grudnia 2017

Podsumowanie listopada


Tak szybko zleciał mi ten miesiąc, że nawet nie wiem co się działo i o czym bym wam mogła powiedzieć. Był to dobry miesiąc pod względem książek i muzyki. Przeczytałam 4 na prawdę dobre książki i słuchałam dużo różnorodnej muzyki. Na blogu pojawił się post o języku hiszpańskim, stosik książkowy, pogaduchy i recenzja. Był to miesiąc miły za dużo się nie działo i w sumie zawsze ten listopad jest taki nijaki przynajmniej u mnie ;) A u was dużo się działo?



Jestem z siebie dumna, bo w tym miesiącu na prawdę miałam ochotę czytać i przeczytałam 4 książki.
Dla nie których może być to mało, ale ja uważam, że to nawet nie zły wynik w porównaniu z poprzednim miesiącem
_________________________________________________________________________________

1. Dom pełen słońca - Karolina Wilczyńska  - 315 stron - 8/10.

2. Pierwsza na liście - Magdalena Wilczyńska - 335 stron - 10/10.

3. Po prostu bądź  - Magdalena Wilczyńska - 338 stron - 8/10.

4. Z popiołów - Martyna Senator - 333 strony - 8/10.
_________________________________________________________________________________

Łącznie przeczytałam  1321 stron co daje mniej więcej 44 stron dziennie.


W tym miesiącu nie oglądałam żadnych nowych filmów ani seriali więc nie mam co tutaj wam pokazać ;)




Muzycznie było bardzo różnorodnie a więc łapcie link do całej playlisty:
LINK DO PLAYLISTY Z LISTOPADA

Najczęściej słuchane:

A jak wam minął ten miesiąc?
Co wy czytaliście/oglądaliście/słuchaliście w tym miesiącu?

piątek, 24 listopada 2017

Biblioteczka Karoliny #101


Jak dawno nie było tu żadnej recenzji. A tak w ogóle jest to 101 recenzja na moim blogu (wow). Jakoś nie umiem pisać o książce jeśli ta książka nie wzbudzi we mnie emocji. Ta to zrobiła. I to w jakim stylu. Popłakałam się, pośmiałam a po jej przeczytaniu zrobiło mi się ciepło na sercu i poczułam, że muszę każdemu o tej książce powiedzieć i polecić, bo każdy nie ważne ile ma lat po prostu musi ją przeczytać!




Opowieść o trudnych wyborach, które mogą podarować komuś życie, o przebaczeniu i zrozumieniu oraz o wielkiej nadziei i sile kobiet. Czy najbliższej przyjaciółce potrafiłabyś wybaczyć wszystko? Mimo tego, że zabrała Tobie to, co kochałaś najbardziej? A gdyby jej wybór okazał się błędem? A gdyby jej dni były policzone? Ina myślała, że przeszłość zostawiła daleko za sobą. Teraz jej życie przebiegało tak, jak sobie tego życzyła. Czasem zapraszała do niego mężczyzn, ale tylko na chwilę. Patrycja w każdej chwili mogła wszystko stracić. Los postawił przed nią najtrudniejsze z zadań. Jak w ciągu kilku tygodni nauczyć ukochane córki jak żyć? Karola musiała wziąć sprawy w swoje ręce.
Wyruszyła w podróż aby odnaleźć pierwszą na liście.
Odnalazła. Ale wraz z nią wróciły bolesne wspomnienia.
Mimo niezagojonych ran, dawnych zdrad i upływającego czasu, przyjaźń powróciła. Powróciła z wielką mocą, która kruszy góry, sprawia, że niemożliwe staje się możliwe. 


"Myślcie pozytywnie. Pozytywne myśli przyciągają dobrych ludzi. I przyciągają szczęście. Złe myśli i słowa tylko pomnażają zło na świecie."

Ta książka jest cudowna. Historię bohaterek są takie prawdziwe życiowe. Nie podkoloryzowane nie bajkowe takie jakie na prawdę jest życie. Ta książka mnie porwała czytałam ją zapartym tchem. Z Karolą strasznie się zżyłam, bo jest tak do mnie podobna. Mamy tak samo na imię, po tyle samo lat. Co prawda mój bagaż doświadczeń jest trochę inny, ale tak samo jak ona dużo rozumiem. Moja ciocia (siostra mojego dziadka) odeszła na białaczkę w lipcu tego roku jej nie udało się znaleźć bliźniaka, który by jej pomógł. Jedną walkę z rakiem wygrałam 12 lat temu kiedy dowiedziała się o białaczce była załamana wiedziała, że już drugi raz nie da rady. Widziałam ją po chemii i jak była słaba, dlatego doskonale wiedziałam co musi czuć Karola. My niestety przestaliśmy wierzyć w pewnym momencie i wszyscy pogodziliśmy się z tym, że ona odejdzie. Dlatego ta książka strasznie do mnie trafiła. I sama zostałabym dawcą szpiku ale niestety mój stan zdrowia mi na to nie pozwala. Ale cudownie, że powstała tak książka, która uświadamia ludziom, że warto ten szpik oddać by kogoś uratować. Jak już możecie wywnioskować z mojej recenzji ta książka jest na prawdę mądra i piękna. Trzeba ją przeczytać po prostu trzeba!

Książkę oceniam 10/10

Pierwsza na liście - Magdalena Witkiewicz - Wydawnictwo Filia - 335 stron

piątek, 17 listopada 2017

Moja samodzielna nauka języka hiszpańskiego


Chciałabym w tym poście pokazać wam jak samodzielnie od podstaw uczę się języka hiszpańskiego. Od dziecka bardzo ten język mi się podobał oglądałam dużo w tym języku seriali/telenoweli. Słuchałam dużo muzyki po hiszpańsku. Więc jakieś podstawowe zwroty złapałam. Szczególnie kiedy zaczęłam oglądać Lunę po hiszpańsku z polskimi napisami zaczęłam łapać się na tym, że wiem co oznacza Que tal? czy Como estas? Ostatecznie do zmotywowania się i zaczęcia nauki tego języka spowodowały praktyki zawodowe, które odbywamy w Hiszpanii. Cały miesiąc tam będziemy i wypadało by chociaż troszkę umieć się jakoś dogadać. A więc zaczęłam się uczyć i chcę wam to pokazać ;)


Tak wygląda samouczek z którego się uczę. Podzielony jest na dwadzieścia rozdziałów. Każdy rozdział dotyczy innego tematu. Po pięciu rozdziałach mamy test. Na końcu mamy tłumaczenia dialogów i tekstów, klucz do ćwiczeń i testów oraz słownik polsko-hiszpański i hiszpańsko-polski oraz spis wszystkich nagrań. Do samouczka są dołączone dwie płyty.


Tak wygląda przykładowy rozdział przepraszam za jakość, ale niestety coś zepsułam ze zdjęciem :/
W każdym razie mamy jakiś tekst, który jest nagrany na płycie. słownictwo i ćwiczenia.


Ponieważ samouczek jest pożyczony i nie chciałam w nim pisać. Założyłam dwa zeszyty w jednym zapisuje słownictwo i zwroty w drugim wszystkie ćwiczenia. Myślę, że taki sposób powoduje, że bardziej zapamiętuje te słownictwo i gramatykę. Po za tym robię też dużo fiszek, które wiszą na ścianie nad biurkiem i cały czas na nie zerkam. Jest też dużo fajnych aplikacji na telefon, w których można ten język szkolić np. LuvLingua, bardzo fajny sposób jest dużo gier by w takiej formie zapamiętywać nowe słowa jedyny minus jest taki, że na wersji bezpłatnej jest mało słów odblokowanych a pełna wersja kosztuje prawie 17 zł więc całkiem sporo. Jedna z was poleciła mi też stronkę Duolingo co prawda hiszpańskiego można tam się tylko uczyć po angielsku, ale to też jest dobre rozwiązanie, bo oba języki można podszkolić ;) Możliwości jest wiele tylko trzeba chcieć.


Tak właśnie wygląda moja nauka języka hiszpańskiego. Mam nadzieję, że może nie którym się to przyda :D Ale liczę też na jakieś wasze wskazówki. Możecie mi poradzić co robię źle albo jak inaczej powinnam się uczyć. Za wszystkie wasze komentarze będę bardzo wdzięczna ;)

piątek, 10 listopada 2017

Stosik #14 - Jesienny stosik książkowy.


Od ostatniego stosiku minęło już dużo czasu więc jest to idealny moment na następny. Uzbierałam teraz trochę książek do przeczytania, bo ten rok szkolny zabiera mi mnóstwo czasu. Więc czytanie i blog schodzi trochę na dalszy plan, ale próbuję się zorganizować by w tym miesiącu było lepiej niż w październiku.


1. Pierwsza na liście - Magdalena Witkiewicz
2.  Pan Tadeusz - Adam Mickiewicz
3. Dom pełen słońca - Karolina Wilczyńska
4. Szklany Tron - Sarah J. Maas
5. Jak płatki śniegu - Denise Hunter
6. Oskarżenie - Remigiusz Mróz
7. Samouczek - Język Hiszpański
8. Kerstin Gier - Czerwień rubinu


Tak wygląda oto stosik. Zacznijmy od książki, która jest już za mną czyli Oskarżenie. Jeszcze nie oddałam jej do biblioteki, więc stwierdziłam, że też wam ją tutaj pokażę. Moje zdanie na jej temat już powiedziałam w podsumowaniu nie zachwyciła mnie jak poprzednie części chociaż trochę emocji było nie powiem. No to teraz od góry po kolei. Zachwycona Czereśniami tej autorki chciałam zapoznać się z innymi jej książkami. Lady Margot na instagramie bardzo ją polecała i mam nadzieję, że się nie zawiodę ;) Pan Tadek kupiony za całe pięć złotych na potrzeby przerabiania na języku polskim. Kolejna część mojej kochanej babci Róży jak to potocznie mówię czyli szósta część Stacji Jagodno.  Szklany Tron przez wielu wychwalana seria po którą dopiero teraz sięgam. Jak płatki śniegu trochę już zimowo-świątecznych klimatów za które będę się brała pod koniec listopada. Samouczek hiszpańskiego wiadomo dlaczego się tutaj pojawił :D No i następna seria Kerstin Gier oczarowana Silver sięgam po więcej też w pięknym wydaniu. No i to na tyle dajcie znać co wy o tych książkach sądzicie ;)

A wy jakie macie plany czytelnicze na najbliższy czas? 
Czytaliście coś z mojego stosiku? 
Polecacie?

wtorek, 7 listopada 2017

Pogaduchy czyli co u mnie słychać #2


Tak chciałam się do was tutaj odezwać co prawda trochę już napisałam w podsumowaniu ale jednak temat praktyk chciałabym rozwinąć. Wiem już dostałam się przeszłam rekrutacje i byłam na dość dobrym miejscu co prawda z całych dwóch klas tylko dwie osoby nie jadą, ale jednak trochę się obawiałam, że przez cukrzycę na tej liście dwóch rezerwowych mogę się znaleźć. Wiadomo wyjazd z chorą osobą to odpowiedzialność większa i nie zawsze nauczyciele chcą się tego podejmować. Na szczęście obawy się nie spełniły i jestem w gronie osób, które jadą. Więc czas najwyższy brać się do roboty by dobrze się przygotować na ten wyjazd. Czyli język uczę się trochę sama razem ze samouczkiem. Całkiem zielona nie jestem oglądałam zawsze dużo seriali czy telenoweli hiszpańskich, argentyńskich itd. Więc ten podstawowe słówka typu; Hola! itd. się załapało. W ogóle dajcie mi znać czy tym tematem jesteście zainteresowani chętnie napisałabym jakiś post o tym jak się uczę tego języka z jakiego samouczka korzystam itd. Może innym to by się przydało chociaż za eksperta się nie uważam w tej dziedzinie :D W każdym razie i wy pod tym postem moglibyście dać mi jakieś rady albo powiedzieli co robię dobrze a co źle w moim sposobie nauki? Dajcie mi koniecznie znać co o tym sądzicie.

Chcielibyście taki post?
Na tym dzisiaj kończę zostawiając was fajną nutą w klimacie :)

piątek, 3 listopada 2017

Podsumowanie października


Nie mam pojęcia, kiedy ten miesiąc minął tyle się dzieje i tak szybko leci że po prostu nie wiem jak to opisać. Najważniejsza wiadomość miesiąca oficjalnie już dostałam się na praktyki i na 99% lecimy 25 lutego na praktyki zawodowe miesięczne do Hiszpanii!!! Jestem bardzo szczęśliwa, podekscytowana ale trochę przerażona czy dam radę z cukrzycą i ogólnie. Ale nie wątpliwie taki wyjazd nie zdarza się często więc trzeba korzystać i chwytać tą przygodę życia. Po za tym wszystkie formalności z tym związane ale i z dorosłością mam wreszcie załatwione (dowody, zmiany lekarzy i inne cuda). Więc głównie na takich dokumentowych sprawach przeleciał mi ten miesiąc. Teraz mam chwilę oddechu i odpoczynku, bo nasza szkoła w tym roku dała nam wolne na 2 i 3 listopada, więc zrobił nam się piękny długi weekend pięciodniowy. Dzięki temu, mogę teraz do was pisać i mam chwilę czasu: na bloga, bookstagrama, czytanie i naukę hiszpańskiego (jak macie jakieś fajne porady co do nauki języka od podstaw samodzielnie z samouczka to przyjmę z otwartymi ramionami :D). A ostatnio na to mało czasu przeznaczałam więc wyniki w październiku kiepskie są nie będę was oszukiwać. Po takim długim wstępie zapraszam na podsumowanie października, który był miesiącem bardzo zabieganym :)



Jak mówiłam czasu na czytanie za bardzo nie było chociaż zawsze można było coś na to poradzić, ale i ochoty za bardzo nie było, po za tym ta pierwsza książka nie pod pasowała mi i męczyłam ją przez pół miesiąca. 
Z Chyłką co prawda poszło szybciej, ale też w sumie czuję rozczarowanie tym tomem.
Bo jednak na coś innego liczyłam i trochę autor zwalił sprawę, ale to tylko moja opinia uważam, że poprzedni tom był o niebo lepszy. No i wiadomo zakończenie bardziej wbijało w fotel. Mam nadzieję, że w listopadzie będzie lepiej ;) Przeczytałam w tym miesiącu 2 książki. 
_________________________________________________________________________________

1Grzechu warta - Agata Przybyłek  - 374 strony - 6/10.

2. Oskarżenie - Remigiusz Mróz - 558 stron - 8/10.
_________________________________________________________________________________

Łącznie przeczytałam  932 stron co daje mniej więcej 30 stron dziennie.


W tym miesiącu nie oglądałam żadnych filmów za to wciągnęłam się w nowy serial polski wyprodukowany przez Puls. 

Lekarze na start - świeżość, nowi nieznani aktorzy i wątki medyczne kupiły mnie w całości i wam też polecam się z nim zapoznać ;)





Muzycznie było bardzo różnorodnie a więc łapcie link do całej playlisty:
LINK DO PLAYLISTY Z PAŹDZIERNIKA

A to piosenki, których słuchałam najwięcej:



A jak wam minął ten miesiąc?
Co wy czytaliście/oglądaliście/słuchaliście w tym miesiącu?

piątek, 20 października 2017

Muzyczne Inspiracje #23


Mamy teraz przepiękną aurę idealną do zdjęć, więc musiałam wstawić nową partię inspiracji w jesiennym klimacie. A więc łapcie i cieszcie swoje oczy ;)

Photograph On tracks by Michael Erard on 500px
Źródło - LINK
grafika autumn, music, and piano
Źródło - LINK
grafika fall, flute, and music
Źródło - LINK
grafika autumn, leaves, and music
Źródło - LINK
Flute by NovembRedFox
Źródło - LINK

Które zdjęcie najbardziej wam się spodobało?

piątek, 13 października 2017

Książkowe Inspiracje #23


Witam was bardzo serdecznie w jesiennych książkowych inspiracjach. Piękne kolorowe liście, kasztany, jabłka i inne zdobycze jesienne są idealne jako rekwizyty do zdjęć z czego wychodzą efekty cudowne. Sama też trochę eksperymentuję jeśli chcecie zobaczyć na moje zmagania to zapraszam na mój instagram - @sweetbookscaroline. A teraz zapraszam na oglądanie :)

niedziela, 1 października 2017

Podsumowanie września


Nie wiem, kiedy przeleciał ten wrzesień. Pierwszy miesiąc szkoły minął jak z bicza strzelił. Kiedy to minęło? Na blogu pojawiły się tylko dwa posty. Nie mam czasu, nie ogarniam życia, za dużo się dzieje i nie mam pojęcia, kiedy mi to wszystko ucieka przez palce. Ogólnie pisałam wam w pogaduchowym poście co tam u mnie słychać mogę wam już zdradzić, że jestem już po urodzinach. Mam nowy  telefon, który robi cudowne zdjęcia i pierwsze efekty tego możecie już zobaczyć na instagramie ;) Po za tym nic więcej się nie zmieniło. Ale w sumie ten miesiąc miło wspominam. Czytelniczo nie lepiej niż w sierpniu, dwa nowe filmy obejrzane a muzycznie jak zwykle różnorodnie.



Przeczytałam w tym miesiącu 3 książki.
_________________________________________________________________________________

1. Był sobie pies -   - 392 strony

2. Prokurator - Paulina Świst - 312 stron

3. Gdy zakwitną poziomki - Agnieszka Walczak - Chojecka - 395 stron
_________________________________________________________________________________

Łącznie przeczytałam  1099 stron co daje mniej więcej 36 stron dziennie.


Obejrzałam w tym miesiącu dwa filmy:

1. Był sobie pies
Po przeczytaniu książki od razu obejrzałam film. Jednak książka dużo lepsza. 
Ale na luźny wieczór jak najbardziej polecam ;)



2. Kung fu panda 3
Oglądałam dwie poprzednie części tej animacji i bardzo mi się podobały ta część też mnie nie rozczarowała ;) 





Muzycznie było bardzo różnorodnie a więc łapcie link do całej playlisty:
LINK DO PLAYLISTY Z WRZEŚNIA

A to perełka, której słuchałam najwięcej:

A jak wam minął ten miesiąc?
Co wy czytaliście/oglądaliście/słuchaliście w tym miesiącu?

sobota, 23 września 2017

Pogaduchy czyli co u mnie słychać #1


No i znowu nie było mnie tu prawie miesiąc. Ale cóż nowy rok szkolny pochłania mi dużo czas. Po za tym przez tą "cudowną pogodę" jestem cały czas przeziębiona, ale oczywiście do szkoły trzeba chodzić, bo jak nie to mnóstwo zaległości ehh... Więc przyszłam się do was tu trochę wyżalić,kiedy ostatnio to zrobiłam było mi trochę lżej na sercu ;) A więc czasem będą się pojawiały takie luźne posty w których wam trochę opowiem co u mnie słychać ;) W we wtorek moje osiemnaste urodziny i z jednej strony jestem trochę podekscytowana z drugiej wiem, że za dużo się nie zmieni :D Muszę wyrobić dowód osobisty i niby będę już dorosła, ale za dużo się nie zmieni w mojej codzienności. Urodziny moją swoje plusy a jednym z nich są prezenty a u mnie będzie to nowy telefon i wreszcie moja jakość zdjęć na instagramie się poprawi od już dłuższego czasu na to czekałam i już nie mogę się doczekać efektów. Mam też już parę pomysłów na jakieś zdjęcia, które pojawią się na blogu w formie posta, więc czekajcie :) Ogólnie wir obowiązków szkolnych mnie pochłonął w całości i jakoś z czytaniem mi nie idzie, bo tylko dwie książki jak na razie przeczytałam, więc słabo. Ale może jak dostanę w swoje łapki nową część o Chyłce ten zastój czytelniczy wreszcie się skończy. I to było by na tyle podzielcie się tym co u was słychać? Jak wam mija wrzesień i czy też na nic nie macie czasu?


Ps. Ta dziewczyna ma taki cudowny głos, że po prostu słucham jej coveru cały czas i musiałam się z wami tym podzielić, bo też musicie ją poznać :)

piątek, 1 września 2017

Podsumowanie sierpnia


Sierpień był miesiącem w którym nic mi się nie chciało i miałam wrażenie, że to wszystko jest bez sensu. Na szczęście mam takich cudownych czytelników i dzięki wam humor mi się poprawił, ba nawet zmotywowałyście mnie do zmian. Na początku zajęłam się adresem bloga już od dawna mi nie pasował. Zakładając go miałam 14 lat i nie myślałam nad odpowiednim adresem nie wiedziałam co dokładnie chcę tutaj zamieszczać itd. Nie miałam nawet na niego pomysłu. Obecny adres jest bardziej mój. Na początku chciałam, że by to był tylko tytuł bloga ale niestety ten adres był już zajęty. I mimo kombinacji kropek, kresek i przecinków nie dało rady. Więc doszła końcówka 99 dlatego, że to mój rocznik to po pierwsze a po drugie dziewiątka jest moją szczęśliwą liczbą i wszędzie ją mam. Urodziłam się we wrześniu czyli 9 miesiąc. Mam dziewiąty numer domu a nawet numer w dzienniku, więc można powiedzieć, że ta cyfra mnie prześladuje :D Ale to nie jedna zmiana otóż zmieniłam wszędzie zdjęcie profilowe na google+, lubimyczytac.pl,  facebooku i instagramie. Poprzednie było pobrane z internetu a to jest moje własne i jestem bardzo z niego zadowolona jak wyszło ;) To na razie tyle z sierpniowych zmian. Dajcie znać jak wam się podobają. Co do czytelniczych wyników są słabe jak na wakacyjny miesiąc, ale jakoś nie miałam ochoty czytać. Za to nadrobiłam trochę filmów. 



Przeczytałam w tym miesiącu 3 książki.
_________________________________________________________________________________

1. Ponad wszystko - Nicole Yoon - 324 strony

2. Wędrowne ptaki - Karolina Wilczyńska - 312 stron

3. Harry Potter i Więzień Azkabanu - J.K Rowling - 452 strony
_________________________________________________________________________________

Łącznie przeczytałam  1088 stron co daje mniej więcej 35 stron dziennie.


Tak jak wspomniałam z filmami jest lepiej. Było ich pięć :)

1. Ponad wszystko - Jak przeczytałam książkę od razu obejrzałam film i muszę powiedzieć, że film jednak lepszy niż książka. Ciekawie rozwiązali porozumiewanie się Maddie i Ollego. W sumie można pominąć sobie książkę, bo jak dla mnie to była przewidywalna i nudna trochę a film jest taki lekki na jeden luźny wieczór.



2. Smerfy: Poszukiwacze zaginionej wioski
Oglądałam z bratem taka śmieszna animacja idealna na wieczór z młodszym rodzeństwem :D

3. Balerina - Piękna animacja o spełnianiu marzeń. 

4. Porady na zdrady - Polska komedia marnych lotów, ale przyjemnie się oglądało.

5. Randki na zlecenie - Młoda dziennikarka chce napisać artykuł dla Cosmopolitan. By to zrobić musi poderwać facetów z firmy ze świata biznesu i zakochać się w tym jedynym. Bardzo śmieszna i urocza komedia amerykańska.




Muzycznie było bardzo różnorodnie a więc łapcie link do całej playlisty:
LINK DO PLAYLISTY Z SIERPNIA

A to perełki których słuchałam najwięcej:

A jak wam minął ten miesiąc?
Co wy czytaliście/oglądaliście/słuchaliście w tym miesiącu?

sobota, 26 sierpnia 2017

Wielkie zmiany na blogu


Na samym początku chcę wam bardzo podziękować za te miłe słowa wsparcia i otuchy, które od was dostałam na prawdę to dla mnie dużo znaczy. Dzięki wam powstaje ten post, bo mnie do tego zmotywowałyście i zobaczyłam, że mimo wszystko jesteście i chcecie czytać to co napiszę. Jest mi bardzo miło z tego powodu.Wracam ze zdwojoną siłą. Więc szykują się zmiany od dłuższego czasu zastanawiam się nad zmianą adresu bloga. By była bardziej moja a nie rząd przypadkowych literek i cyfr. Niestety wiąże się to z konsekwencjami, że musicie ponownie go zaobserwować inaczej nie będziecie dostawać powiadomień o nowych postach. Wiem, że to skomplikowane i wiele osób może nie znaleźć przez to później mojego bloga. Ale chcę by i te stare i te nowe posty były w tym samym miejscu. A ten adres trochę mi już przeszkadza i na te 4 urodziny bloga, które już w listopadzie chciałabym zmienić ;) Po za tym może zmienię trochę szatę graficzną ale tylko delikatnie i może będzie trochę nowych postów. Nie chcę się tylko ograniczać książkami tak jak to robiłam przez poprzedni rok i chciałabym wrócić trochę do korzeni mojego bloga. Oczywiście większość postów będzie książkowych, ale może też będzie więcej fotografii, której już dawno na blogu nie było i więcej muzyki nie tylko muzyczne inspiracje. Bo w końcu jak zakładałam bloga to były moje motywy przewodnie i chcę do tego wrócić. Myślę, że to tyle chciałam was po prostu poinformować, że już dzięki wam jest lepiej i nie długo pojawi się już normalny post z podsumowaniem sierpnia :) 

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Szczere przemyślenia


Cały miesiąc nic się tu praktycznie nie pojawiało nie mam weny ani pomysłów co by wstawić a na siłę pisać też za bardzo nie chciałam jakbyście chcieli coś zobaczyć tutaj na blogu to piszcie koniecznie. Bo ostatnio jakoś mi nie idzie z czytaniem i z prowadzeniem bloga. Może dorastam i zastanawiam się nad drogą, którą kroczę nie wiem. Ostatnio mam wrażenie, że wszystko jest bez sensu. Ludzie coraz bardziej siebie nawzajem niszczą i krytykują. I przez to nie mam ochoty na robienie dosłownie niczego. Tak cieszyłam się na wyjazd na praktyki do Hiszpanii a po tym co tam się teraz dzieje cała euforia nagle wyparowała. Po za tym przeraża mnie ten cholerny dorosły świat do którego muszę wejść już w następnym miesiącu. Nie którym wydaje się że to tylko cyferka i nic na razie się nie zmieni, ale w mojej sytuacji bardzo dużo się zmieni a ja na razie nie jestem na to gotowa. I czuję się po prostu w tym wszystkim strasznie zagubiona. Wiem, że powinnam wziąć się w garść i ruszyć do działania, ale chyba potrzebuje jeszcze trochę czasu. Dobra kończę musiałam się wyżalić a i tak nikt praktycznie tu tego nie czyta, ale przynajmniej trochę mi lepiej jak wyrzuciłam to z siebie. 

piątek, 4 sierpnia 2017

Podsumowanie lipca

No i za nami połowa wakacji. Muszę przyznać, że ten miesiąc był obfity w smutek i radość. Zacznijmy od tych pozytywnych chwil: dostałam moją pierwszą pracę co prawda tylko jednodniowa była, ale miło ją wspominam, bo ludzie byli bardzo mili i bardzo dobrze mi się pracowało. Po za tym byłam na weselu na którym też dużo się fajnych chwil wydarzyło. Przeczytałam też sporo książek obejrzałam jeden serial i kilka filmów i zaczęłam się samodzielnie uczyć hiszpańskiego. Ze smutniejszych wydarzeń byłam w szpitalu na badaniach kontrolnych na szczęście wszystkie wyniki wyszły dobrze więc nie ma obaw. Ale był to mój ostatni pobyt w CZD więc trochę mi było smutno kiedy żegnałam się ze wszystkimi "ciociami". No i smutnym wydarzeniem była śmierć cioci siostry mojego dziadka byliśmy na to przygotowani, bo długo zmagała się z białaczką, ale jednak odejście bliskiej osoby zawsze nas boli. A więc jak widzicie w tym miesiącu bardzo dużo się działo i na pewno będę go wspominać jeszcze przez długi czas. A teraz przejdźmy do podsumowań ogólnych, bo na tym początku strasznie się rozpisałam.



Przeczytałam w tym miesiącu 5 książek.
I mimo tego, że nie jest to jakiś zaskakujący wynik to ja jestem zadowolona. Może było by tych książek więcej, ale po przeczytaniu Czereśni nie mogę się za nic zabrać.
Mimo tego czytelniczo poszło mi lepiej niż w czerwcu.
_________________________________________________________________________________

1. Życie jak malowane - Karolina Wilczyńska - 314 stron

2. Załatw pogodę, ja zajmę się resztą - Renata Frydrych - 510 stron

3. Wszystkie twoje marzenia - Agata Czykierda-Grabowska - 382 stron

4. Kropla zazdrości morze miłości -  Natalia Sońska 363 stron

5.Czereśnie zawsze muszą być dwie - Magdalena Witkiewicz - 478 stron
_________________________________________________________________________________

Łącznie przeczytałam  2047 stron co daje mniej więcej 66 strony dziennie.


W tym miesiącu miałam bardzo dużo czasu i obejrzałam 4 nowe filmy obejrzałam jeszcze raz dwie pierwsze części Harrego i wkręciłam się w trzy seriale.

No to może zacznijmy od filmów:

1. Piękna i Bestia - Tak jak wam pisałam chciałam bardzo obejrzeć ten film. Oglądałam wersję z polskim dublingiem i podobało mi się chciałabym zobaczyć wersję z napisami i mam nadzieję, że w sierpniu uda mi się to zrobić.

2. Wszystko albo nic - Nie jest to arcydzieło kinomatografii tylko zwykły taki prosty film na luźny wieczór kiedy chcemy się odmóżdżyć i zrelaksować. Nawet mi się podobał, ale po zwiastunie trochę liczyłam na coś innego.

3. Dzieciak rządzi - Któregoś wieczoru usiedliśmy z bratem i go obejrzeliśmy. Bardzo fajna animacja do obejrzenia całą rodziną lub z młodszym rodzeństwem.


4. Alex i spółka Jak dorosnąć pod okiem dorosłych - Ten film obejrzałam głównie dlatego, że wkręciłam się w serial i zżyłam się z bohaterami. Nie mniej jednak polecam go nawet jeśli nie oglądaliście serialu.


No to jak już wspomniałam o serialach to przejdźmy do nich:

Pierwszym serialem który mnie pochłonął był Alex i spółka. Disneyowski serial o czwórce przyjaciół, którzy poznają się w liceum. Zakładają zespół potajemny ponieważ w ich liceum słuchanie muzyki i jej tworzenie jest zabronione. Za mną 3 sezony. I jestem zakochana i w serialu i w piosenkach z tego serialu. Niestety wyemitowano tylko 40 odcinków a następne 19 nie jest jeszcze w wersji polskiej i nie wiadomo, kiedy będzie reszta :(

Drugi serial to 39 i pół kiedyś pamiętam że moja mama go oglądała. Ostatnio natknęłam się na jakiś odcinek w telewizji i od tej pory wciągnęłam się i obejrzałam 2 sezony na Playerze i teraz kończę 3.



Trzeci serial to Doktor Martin niestety w internecie nigdzie nie można go znaleźć. Więc oglądam go na ATM rozrywce powtórki są o 11.30 a o 18.00 są nowe odcinki.Bardzo fajny angielski serial o tym jak wielki chirurg ma wstręt na widok krwi i przeprowadza się do małego angielskiego miasteczka by tam leczyć ludzi. Bardzo ciekawy pełen angielskiego czarnego humoru. 





Muzycznie było bardzo różnorodnie a więc łapcie link do całej playlisty:
LINK DO PLAYLISTY Z LIPCA

A te piosenki były najczęściej słuchane:

A jak wam minął ten miesiąc?
Co wy czytaliście/oglądaliście/słuchaliście w tym miesiącu?

wtorek, 1 sierpnia 2017

Jestem hejterem! Book Tag ........................



Dzisiaj przychodzę do was z tagiem do którego nominowała mnie Julka z bloga Czytam oglądam recenzuje za co jej bardzo dziękuję. Nie wiem za bardzo jak podejść do tego tagu dlatego tak długo się do niego zbierałam. Ja nie jestem bardzo wymagającym czytelnikiem, więc i rzadko staje się hejterem jakiejś książki. Ale spróbuję swoich sił i jak by coś było mocno naciągane to przymknijcie na to oko ;) Okej no to zaczynamy.


1. Co ja czytam - książka z błędami logicznymi.
Długo rozmyślałam nad tym pytaniem i w końcu zdecydowałam się tutaj podać Złamane serca - Pameli Wells.


2. A ta/ten tu czego?! - książka z irytującym głównym bohaterem.
Adam z Wróć jeśli pamiętasz. Jak on mnie denerwował tym swoim użalaniem się nad sobą. 
Czytanie tego było katorgą :D 
Nie polecam tej książki pierwsza część jest genialna, ale druga ewidentnie jest pisana na siłę.


3. Grafomania - powieść z denerwującym stylem autora: denne dialogi, nudne opisy lub po prostu słaby warsztat.
Ta autorka z tego słynie a jest to Nie oddam dzieci - Katarzyny Michalak. 
Niektóre jej książki jakoś da się przeczytać, ale ta książka to chyba jej najgorsze dzieło.

4. No i po co to było? - drugi tom, który nie dorównał pierwszemu.
No i tu właśnie pasuje też Wróć jeśli pamiętasz. Nie mam pojęcia po co był ten drugi tom.

5. Schowaj ten czerwony dywan! - książka niezasłużenie popularna. 
I tu prawdopodobnie nagrabię sobie u was bo dla mnie niezasłużenie popularne jest 
Gwiazd naszych wina. Nie była dla mnie arcydziełem i nie rozumiem jej fenomenu.

6. Tak złe, że aż dobre – guilty read. 
Złamane serca - Pamella Wells.

7. Dobranoc, pchły na noc – książka, nad którą można zasnąć.
Moim fenomenem w zasypianiu są Krzyżacy Sienkiewicza usnęłam po przeczytaniu jednej strony :D

8. A to co, farba się wylała? – brzydka, irytująca okładka.
Według mnie najgorsza okładka to okładka Miasta kości w stary wydaniu.

9. No i gdzie ten suspens? - książka do bólu przewidywalna.
Złamane serca - Pamella Wess - okropna książka, przewidywalna i pusta. 

10. Depczesz mi po odciskach - rzeczy, których nie lubię w książkowym świecie. 
Tak jak wiele osób mówi o tym powiem i ja nie lubię tych blerbów na okładka, że jakiś tam wielki autor poleca tą książkę itd. Po za tym nie lubię też tego że jest na przykład 3 tom serii a na końcu książki reklamują dwa poprzednie. No chyba logiczne, że jak ktoś czyta 3 tom to już poprzednie zna.

piątek, 28 lipca 2017

Książkowe Inspiracje #22


Przyszedł czas i na nową porcję inspiracji książkowych. Po za tym chciałabym was się zapytać co byście może chcieli zobaczyć na moim blogu mam teraz dużo czasu wolnego więc mogłabym coś dla was stworzyć jeśli macie jakieś życzenia lub propozycje piszcie ;) A teraz zapraszam do oglądania ;)

grafika book, cat, and coffee
Link do autora
grafika photography, reading, and book
Link do autora
grafika books, flowers, and reading
Link do autora
grafika book, coffee, and drink
Link do autora
grafika books, dr martens, and flower
Link do autora
Tak jak zwykle wszystkie zdjęcia pochodzą z portalu http://weheartit.com We Heart It

Po za tym pod każdym zdjęciem macie odnośnik do autora :)


Które zdjęcie najbardziej wam się spodobało?

wtorek, 25 lipca 2017

Muzyczne Inspiracje #22


Dziś mam dla was nową porcję muzycznych inspiracji na koniec tego miesiąca byście znów mogli nacieszyć oczy i zainspirować się. Zapraszam do oglądania ;)

grafika piano, girl, and music
Link do autora
grafika guitar, dog, and music
Link do autora
grafika violin, music, and photography
Link do autora
grafika guitar, music, and photography
Link do autora
Tak jak zwykle wszystkie zdjęcia pochodzą z portalu http://weheartit.com We Heart It

Po za tym pod każdym zdjęciem macie odnośnik do autora :)


Które zdjęcie najbardziej wam się spodobało?