środa, 4 lipca 2018

Podsumowanie czerwca

No i mamy lipiec i wakacje ;) Ja w tym roku nie próżnuje i zaczynam przygotowania do matury już teraz w soboty chodzę na korki z angielskiego i matematyki a w tygodniu staram się robić jakieś zadanka w domu sama. Co do czerwca był to niesamowity miesiąc pełen walki o oceny ze skutkiem czerwonego paska na świadectwie z czego jestem dumna :) Pisanie drugiej kwalifikacji zawodowej jeszcze po zakończeniu roku szkolnego więc w zasadzie prawdziwe wakacje rozpoczęłam 26 czerwca po napisaniu praktycznej części egzaminu zawodowego. Mimo, że to był czas zabiegany w szkole i stresujący to udało mi się przeczytać trzy książki, obejrzeć masę filmów i nadrobić serial, który od dłuższego czasu chciałam obejrzeć.


W tym miesiącu przeczytałam 3 książki i jestem bardzo zadowolona z tego wyniku. Były to bardzo dobre tytuły i na prawdę nie żałuję czas z nimi spędzonego. Jeśli chcecie znać moje opinie o tych książkach zapraszam na mój Instagram lub na moje konto na lubimyczytać.pl
_________________________________________________________________________________

1. Dotyk słońca Karolina Wilczyńska - 301 stron - 8/10.

2. Przytulajka - Zbiór opowiadań 13 autorów - 463 strony - 8/10.

3. Cudowny chłopak - R. J Palacio  - 408 stron - 10/10.
_________________________________________________________________________________

Łącznie przeczytałam  1172 strony co daje mniej więcej 39 stron dziennie.


W tym miesiącu obejrzałam sześć filmów:

1. The Kissing Booth - Oglądając go nie wiedziałam, że teraz wychodzi książka. Kilka dni później natchnęłam się na zdjęcie książki :D Nie mniej jednak jako film jest taki luźny. Typowo amerykański = przyjaciele ona zakochuje się w jego bracie.  Film oceniam 7/10.



2. Podatek od miłości - Ten film zachęcał mnie swoimi zwiastunami jednak po obejrzeniu czuję się troszeczkę rozczarowana, bo po tych zwiastunach czegoś innego oczekiwałam. Film oceniam 6/10.


3. Każdego dnia - A no tak ten też mnie zachęcił zwiastunami. Ale zakończenie mnie trochę rozczarowało. Ogólnie fajny pomysł coś innego jest też książka jeśli chcecie po nią sięgnąć przed seansem ja jakoś nie miałam takiej potrzeby. Nie mniej jednak bardzo przyjemnie się go oglądało. Film oceniam 8/10.


4. #Realiyhigh - Typowy amerykański film dla nastolatków. Dobra dziewczyna przeciętna nudziara kontra zła dziewczyna najpiękniejsza w szkole cherliderka. Całkiem pouczający film o tym, że by nie zmieniać się dla innych ludzi tylko być sobą. Polecam ;)  Film oceniam 8/10.


5. Miłosny algorytm - Typowa komedia romantyczna. Główna bohaterka wymyśla aplikację która matematycznym algorytmem dobiera drugą połówkę. Razem z jej szefem zostają zaproszeni do telewizji, żeby przedstawić światu tą apkę i dostają wyzwanie znaleźć drugą połówkę przez ten algorytm.  Film oceniam 8/10.



Znalezione obrazy dla zapytania riverdale
Riverdale - Obejrzałam oba sezony. Pierwszy sezon był cudowny, wciągający, trzymający w napięciu ogólnie bardzo dobry. Pochłonęłam go w trzy dni bodajże. W drugim zaczęło się coś psuć. Mnóstwo wątków. Nagła zmiana charakterów wszystkich głównych bohaterów .  Był zdecydowanie gorszy niż pierwszy. Z nim miałam już problem i kilka dni miałam przerwy w połowie sezonu i zastanawiałam się czy na pewno chcę oglądać dalej. Ale w końcu dokończyłam ostatnie odcinki też trzymały już w napięciu i było trochę lepiej. Będę oglądać następny sezon mimo, że ten miał parę wad i czasami nie mogłam uwierzyć co Betty, Jughead czy Archie robią! Mimo wszytko jestem ciekawa co się dalej wydarzy.




Muzycznie było bardzo różnorodnie a więc łapcie link do całej playlisty:
LINK DO PLAYLISTY Z CZERWCA
W tym miesiącu królowały hiszpańskie klimaty :D Tęsknota za Malagą i te sprawy :D
A najczęściej słuchałam tych piosenek :)

A jak wam minął ten miesiąc?
Co wy czytaliście/oglądaliście/słuchaliście w tym miesiącu? 

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Podsumowanie ostatnich miesięcy

O długo mnie tu nie było jakoś tak wyszło. Najpierw intensywny czas przed wyjazdem na praktyki zagraniczne później cudowny miesiąc w Hiszpanii po powrocie w szkole dużo się działo. Walczyłam o pasek, żeby wyciągnąć oceny i udało się i już prawie mam wakacje jeszcze czekają mnie egzaminy zawodowe i zakończenie roku. O skoro wreszcie mam dużo wolnego czasu postanowiłam to wykorzystać i wrócić tu chociaż na te wakacje, bo po nich zaczynam klasę maturalną, więc też raczej będę się skupiać na nauce do matury. Ale mam nadzieję, że to zrozumiecie.

Więc po kolei najpierw by luty w szkole spędzałam całe tygodnie w weekendy mieliśmy wszystkie kursy przed wyjazdem czy lekcje hiszpańskiego itp. Więc kompletnie nie miałam na nic czasu :D No i pod koniec lutego był wylot do Malagi 25 luty w nocy mieliśmy zbiórkę a nad ranem o 5 6 mieliśmy wylot z Warszawy.


Pierwszy lot był cudowny taki spokojny i zakochałam się w lataniu i w tych pięknych widokach. Niestety ten drugi (bo mieliśmy przesiadkę we Frankfurcie) był okropny i modliłam się żebyśmy w jednym kawałku dolecieli udało się i zaczęła się nasza przygoda życia :)


Najpierw powitanie u rodzin u których mieszkaliśmy później lekcje hiszpańskiego, praca i wycieczki po Maladze, Sewilli i Nerji. Mnóstwo niezapomnianych przeżyć i emocji.
No co tu dużo mówić ten miesiąc zleciał zdecydowanie za szybko i chcę kiedyś tam jeszcze wrócić <3 Mnóstwo nowych doświadczeń, umiejętności, przygód z tych praktyk zawodowych wyciągnęłam i jeśli miałabym szansę pojechać jeszcze raz nie wahałabym się ani chwili. Tak już trochę trudno mi o tym pisać, bo nie wiem jak też ubrać to w słowa te wszystkie emocje, przeżycia dzieliłam się tym na bieżąco na moim instagramie więc tam wszytko mam zapisane wszystkie story i zdjęcia z wyjazdu. Jest tego tak dużo, że wybrać kilka to na prawdę wyczyn :D 
Jeśli mielibyście okazję zwiedzić Malagę, Nerję czy Sewillę na prawdę bardzo mocno wam polecam. bo są to przepiękne miasta. Każde z nich mają coś wyjątkowego <3 Teraz rozpoczyna się okres wakacyjny i żałuję, że teraz tam nie mogę być. Bo podczas naszego pobytu przez dwa tygodnie padało nie miłosiernie. Więc pogoda na w pół była udana, ale i tak mimo wszytko spędziliśmy tam niesamowity czas, który zapamiętam na całe życie.
Miało być podsumowanie ostatnich miesięcy a wyszło podsumowanie pobytu w Hiszpanii, ale to było zdecydowanie największe wydarzenie w moim życiu. Po powrocie były święta Wielkanocne i w szkole intensywny okres. Nastał maj ostatnia wolna majówka :D A później były Targi Książki w Warszawie, na których wreszcie udało mi się pojawić. Byłam zachwycona, spotkam wiele cudownych ludzi, spędziłam cudowny czas z moją przyjaciółką oczywiście nie obyło się bez przygód w pociągu ;D Nie mniej jednak bardzo się cieszę, że udało mi się tam być ;) No i przywiozłam ze sobą autograf Remigiusza Mroza :D

Jak widzicie te ostatnie miesiące były na prawdę intensywne, ale i piękne. Cieszę się, że udało mi się przeżyć te niesamowite chwilę i bardzo za nie dziękuję. 

czwartek, 1 lutego 2018

Podsumowanie stycznia


Uwaga to podsumowanie będzie bardzo długie, więc przygotujcie się na to psychicznie :D Styczeń pierwszy miesiąc roku był dla mnie bardzo udany. Miałam ferie zimowe i jestem zadowolona z tego jak mi minęły. Codziennie uczyłam się hiszpańskiego, dużo czytałam i bardzo miło spędziłam ten czas. Strasznie szybko mi minął i szkoda, że już dobiegł końca. W sumie przeczytałam pięć cudownych książek obejrzałam pięć filmów i jestem bardzo zadowolona :) 



 W tym miesiącu przeczytałam 5 książek i jestem bardzo zadowolona z tego wyniku. Były to bardzo dobre tytuły i na prawdę nie żałuję czas z nimi spędzonego. Jeśli chcecie znać moje opinie o tych książkach zapraszam na mój Instagram lub na moje konto na lubimyczytać.pl
_________________________________________________________________________________

1. Zakochaj się Julio! - Natalia Sońska - 312 stron - 8/10.

2. Zmarznięte Serca - Karolina Wilczyńska - 308 stron - 8/10.

3. It ends with us  - Colleen Hoover  - 351 stron - 10/10.

4. November 9 - Colleen Hoover - 328 stron - 8/10.

5. Ugly love - Colleen Hoover - 338 stron - 8/10
_________________________________________________________________________________

Łącznie przeczytałam  1637 stron co daje mniej więcej 52 stron dziennie.


W tym miesiącu obejrzałam pięć filmów:

1. La la land - Szczerze wszyscy tak ten film wychwalali a ja mnie totalnie nie porwał. 
Jedyna rzecz, która mi się podobała to muzyka.  Film oceniam 6/10.

2. Ostatnia piosenka - Uwielbiam ten film często do niego wracam i zawsze się na nim wzruszam jeśli nigdy go nie oglądaliście to gorąco polecam. Piękny film <3 Film oceniam 9/10.

3. Dzwonnik z Notre Dame - jakoś się tak złożyło, że nigdy tej bajki nie oglądałam. A więc nadrobiłam to i bardzo mi się podobała ta animacja Disneya. Film oceniam 8/10.

4. Prawdziwa Jazda 2 - Typowy amerykański film akcji. Bardzo śmieszny z super efektami polecam gorąco ;) Film oceniam 8/10.

5. Juno - Film poruszający kwestie nastolatki, która w wieku 15 lat zachodzi w ciąże i zastanawia się co z tym zrobić. Nic specjalnego zakończenie mnie rozczarowało. Film oceniam 6/10.
 



Muzycznie było bardzo różnorodnie a więc łapcie link do całej playlisty:
LINK DO PLAYLISTY ZE STYCZNIA
A najczęściej słuchałam tych piosenek :)
No i w styczniu zaczął się cudowny The voice kids a to moi faworyci <3
A jak wam minął ten miesiąc?
Co wy czytaliście/oglądaliście/słuchaliście w tym miesiącu?

niedziela, 21 stycznia 2018

Pogaduchy czyli co u mnie słychać #3


Ostatnio tyle się dzieje w moim życiu, że blog przez to na tym cierpi. Pojawiają się tylko podsumowania miesiąca, ale musicie mi to wybaczyć. Wiele teraz ważnych rzeczy się dzieje, więc blog schodzi na boczny plan, ale na instagramie jestem cały czas, więc jeśli chcecie wiedzieć co u mnie słychać to tam zaglądajcie ;) Wyjazd do Hiszpanii coraz bliżej został dokładnie miesiąc przez co co raz bardziej się tym stresuje i dużo spraw jest do załatwienia. Do tego dochodzą kursy zawodowe, które zajmują mi całe niedziele. Luty zapowiada się bardzo pracowicie. Nauczyciele będą cisnąć żebyśmy zdobyli jak najwięcej ocen po za tym dochodzą jeszcze kursy z hiszpańskiego przed wyjazdem czyli trzy soboty w lutym spędzę w szkole i dwie niedziele na kursach zawodowych, więc ja nie wiem kiedy będę mieć czas na życie :D  Teraz piszę dla was, bo mam aktualnie ferie, więc wykorzystuje ten czas na naukę hiszpańskiego samodzielnie by jak najwięcej przed wyjazdem przyswoić słówek. Najbardziej przeraża mnie lot samolotem szczególnie, że będziemy mieli przesiadkę w Niemczech czyli cztery razy będziemy lecieć samolotem. Będzie to mój pierwszy raz i cholernie się boję :D No i jeszcze ta komunikacja w innym języku też jest dla mnie wielką obawą czy sobie poradzę i czy jakoś się zrozumiemy. Ale na pewno będzie to przygoda życia. Podobno Malaga to piękne miasto więc będzie co zwiedzać. Więc na pewno porobię setki zdjęć by wszystko utrwalić w wspomnieniach :)

U was też tyle śniegu? Jest pięknie <3
Dajcie znać czy kiedyś lecieliście samolotem i czy jest czego się bać :D 
Dla mnie wyjazd za granicę i lot samolotem jest totalnie czymś nowym :) 

wtorek, 2 stycznia 2018

Podsumowanie grudnia


Ten miesiąc minął mi z zawrotną szybkością nawet nie zdążyłam się nacieszyć świętami a już się skończyły :( Trochę mi smutno z tego powodu, bo z roku na rok mam wrażenie, że coraz szybciej mi mija ten czas. Ehh.... A tak ogólnie nauka koniec semestru wystawianie ocen przed świętami. Odliczanie do świąt z kalendarzem adwentowym. A na święta dostałam od was cudowny prezent w postaci 500 obserwatorów na instagramie za co jeszcze raz bardzo wam dziękuję :) Czytelniczo było dobrze 4 fajne w świątecznym klimacie książki. Obejrzane trzy filmy i trochę nowych piosenek zapraszam na podsumowanie grudnia :)



 W tym miesiącu przeczytałam 4 książki i jestem zadowolona. Bardzo fajne lekkie pozycje w świątecznym klimacie. A Wieczór taki jak ten zawładnął moim serduszkiem przepiękna mądra życiowo książka. Jeśli chcecie znać moje opinie o tych książkach zapraszam na mój Instagram lub na moje konto na lubimyczytać.pl
_________________________________________________________________________________

1. Serce z piernika Magdalena Kordel  - 400 stron - 7/10.

2. Cztery płatki śniegu - Joanna Szafrańska - 336 stron - 7/10.

3. Pudełko z marzeniami  - Magdalena Wilczyńska i Alek   - 330 stron - 7/10.

4. Wieczór taki jak ten - Gabriela Gargaś - 371 stron - 10/10.
_________________________________________________________________________________

Łącznie przeczytałam  1437 stron co daje mniej więcej 46 stron dziennie.


W tym miesiącu obejrzałam dwa filmy ponownie czyli Listy do M i Przyjaciel Świętego Mikołaja czyli standardowo jak co roku :) A nowym filmem, który oglądałam razem z przyjaciółką w sylwestra był Duchy moich byłych bardzo śmieszna komedia inspirowana Opowieścią Wigilijną. Taki na luzie do pośmiania się. 





Muzycznie było bardzo różnorodnie a więc łapcie link do całej playlisty:
LINK DO PLAYLISTY Z GRUDNIA
Głównie standardowe świąteczne hity, ale kilka nowych perełek też się znalazło :)


A jak wam minął ten miesiąc?
Co wy czytaliście/oglądaliście/słuchaliście w tym miesiącu?

sobota, 2 grudnia 2017

Podsumowanie listopada


Tak szybko zleciał mi ten miesiąc, że nawet nie wiem co się działo i o czym bym wam mogła powiedzieć. Był to dobry miesiąc pod względem książek i muzyki. Przeczytałam 4 na prawdę dobre książki i słuchałam dużo różnorodnej muzyki. Na blogu pojawił się post o języku hiszpańskim, stosik książkowy, pogaduchy i recenzja. Był to miesiąc miły za dużo się nie działo i w sumie zawsze ten listopad jest taki nijaki przynajmniej u mnie ;) A u was dużo się działo?



Jestem z siebie dumna, bo w tym miesiącu na prawdę miałam ochotę czytać i przeczytałam 4 książki.
Dla nie których może być to mało, ale ja uważam, że to nawet nie zły wynik w porównaniu z poprzednim miesiącem
_________________________________________________________________________________

1. Dom pełen słońca - Karolina Wilczyńska  - 315 stron - 8/10.

2. Pierwsza na liście - Magdalena Wilczyńska - 335 stron - 10/10.

3. Po prostu bądź  - Magdalena Wilczyńska - 338 stron - 8/10.

4. Z popiołów - Martyna Senator - 333 strony - 8/10.
_________________________________________________________________________________

Łącznie przeczytałam  1321 stron co daje mniej więcej 44 stron dziennie.


W tym miesiącu nie oglądałam żadnych nowych filmów ani seriali więc nie mam co tutaj wam pokazać ;)




Muzycznie było bardzo różnorodnie a więc łapcie link do całej playlisty:
LINK DO PLAYLISTY Z LISTOPADA

Najczęściej słuchane:

A jak wam minął ten miesiąc?
Co wy czytaliście/oglądaliście/słuchaliście w tym miesiącu?

piątek, 24 listopada 2017

Biblioteczka Karoliny #101


Jak dawno nie było tu żadnej recenzji. A tak w ogóle jest to 101 recenzja na moim blogu (wow). Jakoś nie umiem pisać o książce jeśli ta książka nie wzbudzi we mnie emocji. Ta to zrobiła. I to w jakim stylu. Popłakałam się, pośmiałam a po jej przeczytaniu zrobiło mi się ciepło na sercu i poczułam, że muszę każdemu o tej książce powiedzieć i polecić, bo każdy nie ważne ile ma lat po prostu musi ją przeczytać!




Opowieść o trudnych wyborach, które mogą podarować komuś życie, o przebaczeniu i zrozumieniu oraz o wielkiej nadziei i sile kobiet. Czy najbliższej przyjaciółce potrafiłabyś wybaczyć wszystko? Mimo tego, że zabrała Tobie to, co kochałaś najbardziej? A gdyby jej wybór okazał się błędem? A gdyby jej dni były policzone? Ina myślała, że przeszłość zostawiła daleko za sobą. Teraz jej życie przebiegało tak, jak sobie tego życzyła. Czasem zapraszała do niego mężczyzn, ale tylko na chwilę. Patrycja w każdej chwili mogła wszystko stracić. Los postawił przed nią najtrudniejsze z zadań. Jak w ciągu kilku tygodni nauczyć ukochane córki jak żyć? Karola musiała wziąć sprawy w swoje ręce.
Wyruszyła w podróż aby odnaleźć pierwszą na liście.
Odnalazła. Ale wraz z nią wróciły bolesne wspomnienia.
Mimo niezagojonych ran, dawnych zdrad i upływającego czasu, przyjaźń powróciła. Powróciła z wielką mocą, która kruszy góry, sprawia, że niemożliwe staje się możliwe. 


"Myślcie pozytywnie. Pozytywne myśli przyciągają dobrych ludzi. I przyciągają szczęście. Złe myśli i słowa tylko pomnażają zło na świecie."

Ta książka jest cudowna. Historię bohaterek są takie prawdziwe życiowe. Nie podkoloryzowane nie bajkowe takie jakie na prawdę jest życie. Ta książka mnie porwała czytałam ją zapartym tchem. Z Karolą strasznie się zżyłam, bo jest tak do mnie podobna. Mamy tak samo na imię, po tyle samo lat. Co prawda mój bagaż doświadczeń jest trochę inny, ale tak samo jak ona dużo rozumiem. Moja ciocia (siostra mojego dziadka) odeszła na białaczkę w lipcu tego roku jej nie udało się znaleźć bliźniaka, który by jej pomógł. Jedną walkę z rakiem wygrałam 12 lat temu kiedy dowiedziała się o białaczce była załamana wiedziała, że już drugi raz nie da rady. Widziałam ją po chemii i jak była słaba, dlatego doskonale wiedziałam co musi czuć Karola. My niestety przestaliśmy wierzyć w pewnym momencie i wszyscy pogodziliśmy się z tym, że ona odejdzie. Dlatego ta książka strasznie do mnie trafiła. I sama zostałabym dawcą szpiku ale niestety mój stan zdrowia mi na to nie pozwala. Ale cudownie, że powstała tak książka, która uświadamia ludziom, że warto ten szpik oddać by kogoś uratować. Jak już możecie wywnioskować z mojej recenzji ta książka jest na prawdę mądra i piękna. Trzeba ją przeczytać po prostu trzeba!

Książkę oceniam 10/10

Pierwsza na liście - Magdalena Witkiewicz - Wydawnictwo Filia - 335 stron

piątek, 17 listopada 2017

Moja samodzielna nauka języka hiszpańskiego


Chciałabym w tym poście pokazać wam jak samodzielnie od podstaw uczę się języka hiszpańskiego. Od dziecka bardzo ten język mi się podobał oglądałam dużo w tym języku seriali/telenoweli. Słuchałam dużo muzyki po hiszpańsku. Więc jakieś podstawowe zwroty złapałam. Szczególnie kiedy zaczęłam oglądać Lunę po hiszpańsku z polskimi napisami zaczęłam łapać się na tym, że wiem co oznacza Que tal? czy Como estas? Ostatecznie do zmotywowania się i zaczęcia nauki tego języka spowodowały praktyki zawodowe, które odbywamy w Hiszpanii. Cały miesiąc tam będziemy i wypadało by chociaż troszkę umieć się jakoś dogadać. A więc zaczęłam się uczyć i chcę wam to pokazać ;)


Tak wygląda samouczek z którego się uczę. Podzielony jest na dwadzieścia rozdziałów. Każdy rozdział dotyczy innego tematu. Po pięciu rozdziałach mamy test. Na końcu mamy tłumaczenia dialogów i tekstów, klucz do ćwiczeń i testów oraz słownik polsko-hiszpański i hiszpańsko-polski oraz spis wszystkich nagrań. Do samouczka są dołączone dwie płyty.


Tak wygląda przykładowy rozdział przepraszam za jakość, ale niestety coś zepsułam ze zdjęciem :/
W każdym razie mamy jakiś tekst, który jest nagrany na płycie. słownictwo i ćwiczenia.


Ponieważ samouczek jest pożyczony i nie chciałam w nim pisać. Założyłam dwa zeszyty w jednym zapisuje słownictwo i zwroty w drugim wszystkie ćwiczenia. Myślę, że taki sposób powoduje, że bardziej zapamiętuje te słownictwo i gramatykę. Po za tym robię też dużo fiszek, które wiszą na ścianie nad biurkiem i cały czas na nie zerkam. Jest też dużo fajnych aplikacji na telefon, w których można ten język szkolić np. LuvLingua, bardzo fajny sposób jest dużo gier by w takiej formie zapamiętywać nowe słowa jedyny minus jest taki, że na wersji bezpłatnej jest mało słów odblokowanych a pełna wersja kosztuje prawie 17 zł więc całkiem sporo. Jedna z was poleciła mi też stronkę Duolingo co prawda hiszpańskiego można tam się tylko uczyć po angielsku, ale to też jest dobre rozwiązanie, bo oba języki można podszkolić ;) Możliwości jest wiele tylko trzeba chcieć.


Tak właśnie wygląda moja nauka języka hiszpańskiego. Mam nadzieję, że może nie którym się to przyda :D Ale liczę też na jakieś wasze wskazówki. Możecie mi poradzić co robię źle albo jak inaczej powinnam się uczyć. Za wszystkie wasze komentarze będę bardzo wdzięczna ;)

piątek, 10 listopada 2017

Stosik #14 - Jesienny stosik książkowy.


Od ostatniego stosiku minęło już dużo czasu więc jest to idealny moment na następny. Uzbierałam teraz trochę książek do przeczytania, bo ten rok szkolny zabiera mi mnóstwo czasu. Więc czytanie i blog schodzi trochę na dalszy plan, ale próbuję się zorganizować by w tym miesiącu było lepiej niż w październiku.


1. Pierwsza na liście - Magdalena Witkiewicz
2.  Pan Tadeusz - Adam Mickiewicz
3. Dom pełen słońca - Karolina Wilczyńska
4. Szklany Tron - Sarah J. Maas
5. Jak płatki śniegu - Denise Hunter
6. Oskarżenie - Remigiusz Mróz
7. Samouczek - Język Hiszpański
8. Kerstin Gier - Czerwień rubinu


Tak wygląda oto stosik. Zacznijmy od książki, która jest już za mną czyli Oskarżenie. Jeszcze nie oddałam jej do biblioteki, więc stwierdziłam, że też wam ją tutaj pokażę. Moje zdanie na jej temat już powiedziałam w podsumowaniu nie zachwyciła mnie jak poprzednie części chociaż trochę emocji było nie powiem. No to teraz od góry po kolei. Zachwycona Czereśniami tej autorki chciałam zapoznać się z innymi jej książkami. Lady Margot na instagramie bardzo ją polecała i mam nadzieję, że się nie zawiodę ;) Pan Tadek kupiony za całe pięć złotych na potrzeby przerabiania na języku polskim. Kolejna część mojej kochanej babci Róży jak to potocznie mówię czyli szósta część Stacji Jagodno.  Szklany Tron przez wielu wychwalana seria po którą dopiero teraz sięgam. Jak płatki śniegu trochę już zimowo-świątecznych klimatów za które będę się brała pod koniec listopada. Samouczek hiszpańskiego wiadomo dlaczego się tutaj pojawił :D No i następna seria Kerstin Gier oczarowana Silver sięgam po więcej też w pięknym wydaniu. No i to na tyle dajcie znać co wy o tych książkach sądzicie ;)

A wy jakie macie plany czytelnicze na najbliższy czas? 
Czytaliście coś z mojego stosiku? 
Polecacie?

wtorek, 7 listopada 2017

Pogaduchy czyli co u mnie słychać #2


Tak chciałam się do was tutaj odezwać co prawda trochę już napisałam w podsumowaniu ale jednak temat praktyk chciałabym rozwinąć. Wiem już dostałam się przeszłam rekrutacje i byłam na dość dobrym miejscu co prawda z całych dwóch klas tylko dwie osoby nie jadą, ale jednak trochę się obawiałam, że przez cukrzycę na tej liście dwóch rezerwowych mogę się znaleźć. Wiadomo wyjazd z chorą osobą to odpowiedzialność większa i nie zawsze nauczyciele chcą się tego podejmować. Na szczęście obawy się nie spełniły i jestem w gronie osób, które jadą. Więc czas najwyższy brać się do roboty by dobrze się przygotować na ten wyjazd. Czyli język uczę się trochę sama razem ze samouczkiem. Całkiem zielona nie jestem oglądałam zawsze dużo seriali czy telenoweli hiszpańskich, argentyńskich itd. Więc ten podstawowe słówka typu; Hola! itd. się załapało. W ogóle dajcie mi znać czy tym tematem jesteście zainteresowani chętnie napisałabym jakiś post o tym jak się uczę tego języka z jakiego samouczka korzystam itd. Może innym to by się przydało chociaż za eksperta się nie uważam w tej dziedzinie :D W każdym razie i wy pod tym postem moglibyście dać mi jakieś rady albo powiedzieli co robię dobrze a co źle w moim sposobie nauki? Dajcie mi koniecznie znać co o tym sądzicie.

Chcielibyście taki post?
Na tym dzisiaj kończę zostawiając was fajną nutą w klimacie :)