Dziś tym razem o książce, która nie dawno wkroczyła na rynek. Jest to książka pt. Śnieżynki - Liliana Fabisińskiej. Książka poruszająca bardzo kontrowersyjny temat - in vitro. Co sądzę na jej temat?
Mateusz i Monika to wspaniałe małżeństwo, które od lat bez skutecznie stara się o wymarzone dzieciątko. Daga i Igor to małżeństwo pełne namiętności, ona gra w orkiestrze i robi światową karierę, on zajmuję się przejmowaniem upadających firm i stawianie ich na nogi mają dosłownie wszystko. Nigdy nie myśleli o dziecku. Ale nagle Dagmara pragnie je mieć. Pewne spotkanie po latach sprawia, że ta czwórka zaczyna spotykać się coraz częściej, a Daga i Monika zaczynają się przyjaźnić, ale jedna obietnica rujnuje świat ich wszystkich.
Na początku miałam wrażenie, że książka jest taka strasznie monotonna (dłużyła mi się) i obracająca się głównie wokół namiętności Dagi i Igora. Ale im dalej czytałam tą książkę tym szybciej zmieniały się uczucia co do tej powieści. Książka porusza bardzo kontrowersyjny temat wręcz można powiedzieć temat tabu. I z początku można nie zrozumieć tego o co chodziło autorce. Ale po przeczytaniu tej książki mogę stwierdzić, że autorka stworzyła na prawdę dobrą lekturę, która porusza bardzo ważny temat. Szczerze powiedziawszy sięgając po tą książkę nie miałam pojęcia o czym jest ta książka, bo opis okładkowy tej książki jest bardzo minimalistyczny i mylący. Ale ponieważ znałam tą autorkę z dzieciństwa, bo przecież ona stworzyła moją ukochaną serię Bezsennik, dlatego dałam szansę tej książce. I w sumie muszę powiedzieć, że nie żałuję. Dopiero po dokończeniu książki i przeczytaniu słów autorki zdałam sobie sprawę co stworzyła autorka i jaki temat ona podejmuję w tej historii. W pełni mogę dać tej książce 8/10, bo to na prawdę książka godna polecenia, która odtworzyła mi oczy na pewne sprawy.
Śnieżynki - Liliana Fabisińska - Wydawnictwo Filia - 375 stron
Naprawdę to jest autorka "Martynki"? Ojeju to można by sięgnąć po tę powieść choćby ze względu na to ;)
OdpowiedzUsuńJednak powieść zapowiada się dobrze, dodaję do listy chcę przeczytać :)
Nie jest autorką samej Martynki tylko dopisała kilka książek do tej serii zapomniałam to dopisać ;)
UsuńAle i tak warto po nią sięgnąć ;)
Temat na czasie i bardzo kontrowersyjny. Może kiedyś przeczytam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Przeczytaj koniecznie ;)
UsuńBardzo się cieszę, że książka zrobiła na Tobie wrażenie , gdyż miałam co do niej wątpliwości, a dzięki Twoje recenzji się ich wyzbyłam.Mam zamiar niedługo ją przeczytać, gdyż parę dni temu wygrałam ją w konkursie.
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, że dzięki mojej recenzji twoje obawy zniknęły ;)
Usuń