piątek, 2 września 2016

Biblioteczka Karoliny


Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki, która jak dotąd jest chyba najlepszy a zarazem najmłodszym dziełem tej autorki. Książkę przeczytałam podczas 7ReadUpu i podbiła moje serce. Dlaczego?


Magda otrzymuje tajemniczy list z francuskiej kancelarii. Niebawem Malownicze zatrzęsie się od plotek o spadku. Wszyscy będą chcieli wiedzieć, czy z dnia na dzień Magda stanie się bajecznie bogata. Ona jednak ma inne kłopoty. Musi wreszcie odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytania: czy chce dalej być z Michałem i jak ma wyglądać ich wspólne życie. Odpowiedź nie jest taka prosta.

Sto pięćdziesiąt lat wcześniej, gdzieś w u podnóża Gór Świętokrzyskich, Sabina ryzykując życie angażuje się w spisek przeciwko zaborcom. Adam kocha ją do szaleństwa i za wszelką cenę uchronić przed niebezpieczeństwem. Przewrotny los jednak chce inaczej.



Co łączy tak odległą historię Sabiny z Magdą? Czy sekret z przeszłości pomoże jej odnaleźć swoje przeznaczenie i spełnić marzenia?


(opis na okładce)



Z wielką ciekawością sięgnęłam po tą książkę, byłam ciekawa dalszych losów Magdy oraz chciałam powrócić do Malowniczego, bo ostatnio polubiłam czytać książki osadzone w tym pięknym miasteczku. Muszę powiedzieć, że przez pierwszą połowę książki strasznie nie mogłam się wkręcić w tą historię Magdy. Niby mi się podobało, ale czytanie jakoś topornie mi szło. Za to historię osadzoną w IXX wieku po prostu pochłonęłam. Co jest dość dziwne, bo zazwyczaj nie lubię książek osadzonych w tamtym okresie. Zaciekawiły mnie te wszystkie obyczaje i zabobony, w które wierzyli w tym czasie ludzie i z zapartym tchem chciałam się więcej o tym dowiedzieć. Wielki plus dla autorki za to, że świetnie się przygotowała do napisania tej powieści, bo wszystko czego użyła do tego wątku historycznego było poparte faktami. To, że akcje wątku dziewiętnastowiecznego osadziła pomiędzy powstaniem listopadowym a styczniowym włącznie bardzo mi się podobał. Wszyscy bohaterowie byli tak świetnie wykreowani, że utożsamiało się z nimi. I bardzo przeżyłam dramat jaki odbył się podczas akcji tego wątku. A jeśli mówić o akcji, to wiedźcie, że podczas tego historycznego wątku nie nudzicie się wcale. Dużo się dzieję. Jest sporo nowych pojęć i zwyczajów, obrzędów, o których nigdy nie słyszałam i wszystko to jest bardzo ciekawe. Podsumowując wątek współczesny jest nudny mało ciekawy na początku dopiero, kiedy Magda wyjeżdża do Paryża zaczyna robić się ciekawiej. Ale wątek historyczny jest mistrzowsko opisany bardzo przyjemnie się to czytało i bardzo mi się to podobało. Zakończenie czyli połączenie współczesności z tą historyczną też było bardzo dobre. Muszę zdecydowanie powiedzieć, że chyba ta książka jak na razie jest najlepsza jaką przeczytałam tej autorki. Ignorując trochę słaby początek książka jest cudowna i warta przeczytania. Porusza dość ważne tematy i pokazuje jak nadopiekuńczość matki może sprowadzić do wielkiej tragedii :) 

Książkę oceniam 9/10.

Nadzieje i marzenia - Magdalena Kordel - Wydawnictwo Znak - 418 stron

2 komentarze:

  1. Niby nie moje klimaty jednak ostatnie zdanie nie powiem sprawiło, że książka deczko mnie zaciekawiła.
    Pozdrawiam :)
    http://life-ishappiness.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

♥ Dziękuje za wszystkie komentarze są dla mnie wielką motywacją :) ♥
♥ Nie bawię się w obserwacje za obserwacje jeśli spodoba ci się mój blog to zaobserwuj :) ♥
♥ Możesz zostawić linka do swojego bloga ♥