Hej :)
Dziś jest dla mnie szczególny dzień nie umiem wam określić czy smutny czy radosny. Ale zacznę od początku a więc czy zastanawialiście się skąd wzięłam pomysł na moją nazwę w internecie? Otóż wiąże się ona z cukrzycą. Tak dziś nadszedł dzień by wam wszystko o niej opowiedzieć byście wreszcie wiedzieli co to tak na prawdę jest cukrzyca? Dlaczego akurat dzisiaj a no dlatego, że właśnie dziś mija 5 lat odkąd zdiagnozowano mi ją. I dziś opowiem wam moją historię z tamtego dnia czyli z 30 września 2009 roku.
Pod koniec wakacji w sierpniu zaczęłam strasznie dużo pić. Zaniepokoiło to moją mamę, bo zaczęłam wstawać w nocy i wypijać 2 czajniki wody! Dlatego tego owego dnia wzięła mnie na badania do przychodni, pobrali mi krew i zdążyłam jeszcze na 2 lekcje w szkole. Po południu pani doktor z przychodni dzwoni do mojej mamy i mówi, że wyniki są złe i już zajęłam nam miejsce w Centrum zdrowia dziecka i tam mamy jak najszybciej się pojawić. Pamiętam, że po przyjechaniu na miejsce pojawiliśmy się na izbie tam mnie zbadali i zabrali karetką na odziała diabetologi. Później położyli mnie na sale założyli welfrony z jednej strony kroplówka z drugiej jakaś maszyna. Tak, pamiętam, że byłam strasznie przestraszona. Od następnego dnia zaczęły się szkolenia dla mnie i mojej mamy na nich wszystkiego się dowiedziałyśmy: Co to jest cukrzyca typu 1? Jak żyć z tą chorobą itd.
W szpitalu byłam 3 tygodnie wspominam ten okres nawet dobrze wszyscy byli mili, pomagali, uczyli jak z tym żyć i wspierali :)
Tak wygląda w wielkim skrócie moja historia tamtego dnia, ale teraz też w skrócie powiem wam co to jest ta cukrzyca :)
Jest to choroba nie uleczalna ma się ją już do końca życia, trzeba ją stale kontrolować, bo cały czas się zmienia, trzeba po kilkanaście razy dziennie mierzyć cukier, trzeba podawać insulinę jak cukier jest za duży czy jak coś chce jeść, wszystko musimy specjalnie przeliczać. Ta choroba jest trudna, ale trzeba próbować dawać sobie radę. Ja mam cukrzycę typu 1 jest też typu 2. Cukrzyca typu 2, która dotyczy starszych osób zazwyczaj o takiej pewnie coś słyszeliście. Wiele osób te typy myli a są to dwie różne sprawy.
Uff mam nadzieję, że dotrwaliście do końca ;) W wielkim skrócie to napisałam, bo cukrzyca jest tak rozległym tematem, że nie da się w 2 zdaniach określić zresztą napisałam, że w szpitalu byłam tak długo by wszystkiego się o niej nauczyć by samemu jakoś dawać radę. Więc jeśli jeszcze coś było dla was nie jasne napiszcie może odpowiem wam w komentarzach bądź napisze jeszcze o cukrzycy post :) Buziaki i Do następnego ;)
O jejku to musi być trudne, ale dajesz sobie radę - początki i ten szok pewnie są najgorsze, ale myślę, że jak się człowiek przyzwyczai to nie jest to aż taka wielka tragedia. ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wiele wytrwałości!!!
Och dziękuję Ci tak nie jest łatwo i czasami mam chwilę załamania wtedy totalnie się nie pilnuję ale jakoś przez te 5 lat dawałam radę i obyło się bez większych tragedii :)
UsuńOj pewnie na początku nie było łatwo, jak się o tym dowiedziałaś :/ Ale mam nadzieję, że nie jest z tą chorobą aż tak źle ;)
OdpowiedzUsuńWspółczuję ci,ale jeżeli już teraz sobie z tą cukrzycą radzisz to na pewno jak będziesz starsza to także dasz sobie radę.Ja nie mam żadnych chorób więc nie wiem jak to jest jednak gdybym musiała spędzić 3 tyg w szpitalu i wiedzieć,ze do końca życia będę miała cukrzycę to bym sie załamała,widać ze jesteś silna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,Marta ♥
http://arbuzowamieta.blogspot.com/
Wiem co to znaczy mieć cukrzycę, ja osobiście nie choruję na nią, na szczęście, ale bliska mi osoba jest na to chora. Niby to nie jest strasznie niebezpieczna choroba, ale jak każda straszna.. Bardzo ci współczuję. Mimo to widzę, że już sobie trochę radzisz i jesteś żywym dowodem na to, że da się żyć z taką chorobą ! Życzę ci wszystkiego co najlepsze.. ;*
OdpowiedzUsuńJeśli masz chęć oraz czas to zapraszam do mnie ! ♥
matiswiat.blogspot.com + organizuję mały konkurs gdzie wygraną jest bon na 100$ do sheinside !
Jeju, naprawdę Cię podziwiam. Ja bym nie dała rady. I tak codziennie, kiedy tylko chcesz coś zjeść musisz patrzeć na cukier? Naprawdę, nie wiem jak Ty to robisz. To wymaga chyba ogromnego skupienia, no i trzeba o tym pamiętać. Serdecznie Ci współczuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
wow, to na początku musi być strasznie wkurzające zerkać przed zjedzeniem zawsze na cukier...
OdpowiedzUsuńChociaż ja i tak często czytam etykietki :)
http://madeline-photo.blogspot.com/
Cudowny blog :3
OdpowiedzUsuńDodasz komentarz? Będzie mi bardzo miło. :)
malinowe-ciasto.blogspot.com
najtrudniej się przyzwyczaić ♥ mam nadzieję, że z biegiem lat jest ci coraz łatwiej :)
OdpowiedzUsuńniktniewidzi.blogspot.com/
Bardzo współczuję Ci. Moja babcia również ma cukrzycę. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Jeśli spodoba Ci mój blog możesz skomentować lub zaobserwować.
OdpowiedzUsuńhttp://picture--of--me.blogspot.com/ :)
Ale się rozpisałaś :)
OdpowiedzUsuńhttp://magy-life.blogspot.com/
moja ciocia ma cukrzycę...
OdpowiedzUsuńfashionable-sophie.blogspot.com
Moja babcia ma cukrzycę typu 2. Wiem o to znaczy mierzyć kilka razy dziennie cukier i uważać na to co i kiedy się je. Najważniejsze, że zaakceptowałaś siebie z chorobą i potrafisz przemierzać świat z uśmiechem na ustach i nie boisz się o tym mówić.
OdpowiedzUsuńCałusy :*
http://sylwiaa-m.blogspot.com/