Biblioteczka Karoliny

Och jak dawno nie pisałam żadnej recenzji. Nie mogłam się jakoś zabrać wasza aktywność przy każdej nowej recenzji spadała i ogólnie bloga nie dużo osób odwiedzało, ale ostatnio pod poprzednimi postami było tak wiele pięknych komentarzy, że dodaliście mi sił by znów wrócić. Wy może tego tak bardzo nie odczuliście, ale złapała mnie taka myśl by zakończyć bloga, ale na szczęście daliście mi siłę by nadal tu być :) Po takim przygnębiającym początku zapraszam was na recenzję Eleonory i Parka - Rainbow Rowell.

 Eleonora… nie sposób jej nie zauważyć: rude włosy, dziwne ciuchy. Czyta mu przez ramię. Uważa Romea i Julię za bogate dzieciaki, które dostawały wszystko, co chciały. Najbardziej nie lubi weekendów, bo spędza je bez niego.

Park… Dobrze mu w czerni. Denerwuje się, gdy musi prowadzić samochód w obecności taty. Uwielbia imię Eleonory i nie skróciłby go ani o sylabę. Wie, która piosenka jej się spodoba, zanim ona zacznie jej słuchać. Śmieje się z jej dowcipów, zanim ona dotrze do puenty.

Oto tocząca się w ciągu jednego roku szkolnego opowieść o dwojgu szesnastolatkach urodzonych pod nieszczęśliwą gwiazdą – dość mądrych, by zdawać sobie sprawę, że pierwszej miłości prawie nigdy nie udaje się przetrwać, ale na tyle odważnych i zdesperowanych, by dać jej szansę.

Wszyscy (przynajmniej ja na takie recenzje natrafiałam) mówią jaka to słodka książka. Pierwsza miłość itd. Ale nikt nie mówi o sytuacji Eleonory, bo według mnie ona ani trochę słodka nie była. To co działo się w domu Eleonory jest straszne i ta książka według mnie powinna to pokazywać i na to powinniśmy zwracać uwagę. Niestety widzimy tylko co słodkie i miłe jak młodzieńcza miłość. Muszę powiedzieć, że książka mi się w sumie podobała. Chociaż muszę powiedzieć, że faktycznie Fangirl jest bardziej dopracowana i przyjemniejsza. Ale myślę, że trzeba ją przeczytać mimo to ;) Książkę oceniam 6/10. 

 A wy jakie macie odczucia co do tej książki?

Eleonora i Park - Rainbow Rowell - Wydawnictwo Otwarte - 340 stron