Dziś będzie o kontynuacji serii Anny Ficner-Ogonowskiej czyli drugiej części pt. Krok do szczęścia.
Hania przygotowuje się do ślubu Dominiki. Ten radosny czas przywołuje wspomnienia z jej własnego ślubu i tragedii, która wydarzyła się następnego dnia. Dzięki miłości i wsparciu pani Irenki, Dominiki i Mikołaja. Hania wreszcie odważy się wrócić myślami do tamtych dni, nie po to jednak, by rozpamiętywać stratę, ale by pogodzić się z tym, że życie płynie dalej. Mikołaj zaś odkryje, że najtrudniej jest rywalizować ze wspomnieniami Hani o nieżyjącym mężu i że walka o jej uczucie jeszcze się nie zakończyła.
Na światło dzienne wychodzi w dodatku rodzinna tajemnica z przeszłości. Niespodzianki zaczynają się mnożyć. Wkrótce w życiu Hani pojawi się bliska osoba, o której istnieniu nie miała dotąd pojęcia i przez którą musi na nowo zbudować obraz własnej rodziny.
Muszę powiedzieć że ta część najbardziej mi się podobała. Dużo się działo ślub Dominiki (mojej ulubionej postaci z tej serii) i urodzenie się Tomaszka i parę innych tajemnic, które ujrzały światło dzienne. Więc pochłonęłam bodajże w dwa dni te 400 stron. Co prawda Hania jest bardzo taka niezdecydowana i cały czas się waha i jest strasznie taka rozlazła. Ale przynajmniej to nadrabia pełna pozytywnej energii Dominika. I jednej jak i drugiej świat wywraca się do góry nogami podczas nowych przeżyć. Bardziej też polubiłam panią Irenkę bo w tej części okazała się jeszcze wspanialszą osobą. Cóż mogę więcej powiedzieć. Książka wywołała u mnie mnóstwo emocji i wciągnęła mnie bez reszty. Więc od razu po jej skończeniu zabrałam się za następną cześć. Myślę, że tym którym podobała się pierwsza cześć i ta wam się spodoba ;) Moja ocena to 9/10.
„Czasami los się tak ułoży, że wydaje się nam, że to już koniec, a ten koniec okazuje się później początkiem, tylko że całkiem czegoś innego”
„Hanuś, w ludzi trzeba wierzyć. Ci, co wierzą w
dobrych ludzi, mają takich wokół siebie, a inni, co to myślą, że po ziemi sami
szubrawcy chodzą, to prędzej czy później w takich się zmieniają"
Muszę powiedzieć że ta część najbardziej mi się podobała. Dużo się działo ślub Dominiki (mojej ulubionej postaci z tej serii) i urodzenie się Tomaszka i parę innych tajemnic, które ujrzały światło dzienne. Więc pochłonęłam bodajże w dwa dni te 400 stron. Co prawda Hania jest bardzo taka niezdecydowana i cały czas się waha i jest strasznie taka rozlazła. Ale przynajmniej to nadrabia pełna pozytywnej energii Dominika. I jednej jak i drugiej świat wywraca się do góry nogami podczas nowych przeżyć. Bardziej też polubiłam panią Irenkę bo w tej części okazała się jeszcze wspanialszą osobą. Cóż mogę więcej powiedzieć. Książka wywołała u mnie mnóstwo emocji i wciągnęła mnie bez reszty. Więc od razu po jej skończeniu zabrałam się za następną cześć. Myślę, że tym którym podobała się pierwsza cześć i ta wam się spodoba ;) Moja ocena to 9/10.
Krok do szczęścia - Anna Ficner-Ogonowska - Wydawnictwo Znak - 404 strony
Hmm...wydaje się ciekawa. Może kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie ;)
UsuńNie czytałam poprzedniczki tej serii, ale opis tej części wydaje się naprawdę ciekawy :D
OdpowiedzUsuńTo bierz się koniecznie za poprzednią cześć :)
UsuńNie czytałam poprzedniej części, ale jakoś nie ciągnie mnie do tej serii.
OdpowiedzUsuńNo cóż każdy czyta to co lubi :)
UsuńWydaje się bardzo ciekawa, mimo że zazwyczaj nie sięgam po tego typu literaturę :)
OdpowiedzUsuńNo to spróbuj wziąć się za tą serie może Ci się spodobają ;)
UsuńBardzo, bardzo chce poznać literaturę tej autorki!
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że też tak się stanie!
Zapraszam do mnie na wyzwanie blogerów, gdzie do wygrania pakiety książek! :D
No mam nadzieję ;)
Usuń