Dzisiaj zapraszam was na recenzję kolejnej książki Colleen Hoover, która podbiła moje serce.
Uwaga! recenzja może zawierać spojlery, bo pisałam ją na gorąco, więc ostrzegam :)
Layken skończyła niedawno osiemnaście lat. Zaledwie kilka miesięcy wcześniej niespodziewanie straciła ojca. Wraz z kochającą matką i młodszym bratem postanawiają zostawić za sobą przeszłość w Teksasie, by rozpocząć nowe życie w Michigan. Sprzedają dom, pakują rodzinne pamiątki i wyruszają na północ. Każde z nich z innymi obawami i planami na dalszą przyszłość. Zarówno Lake, jak i Kel nie chcą porzucać szkoły, przyjaciół, wspomnień związanych z ulubionymi miejscami. Boją się tego, co ich czeka prawie dwa tysiące kilometrów od domu. Prawdziwego domu. Julia też się martwi. Mimo to stara się dodać otuchy swoim dzieciom i wesprzeć ich w najtrudniejszych chwilach.
Po przyjeździe na miejsce okazuje się, że już pierwszy kontakt z sąsiedztwem z naprzeciwka zwiastuje poważne zmiany w rodzinnych relacjach. A to dopiero początek niezwykle emocjonalnej, momentami przezabawnej historii losów dwóch rodzin Cohen i Cooperów, w której nikt nie zdaje sobie sprawy, jak ich członkowie staną się sobie bliscy w obliczu śmiertelnej choroby i codziennych problemów.
Książka na prawdę mnie zaskoczyła. Na początku myślałam, że cała książka będzie się opierać na zakazanej miłości Layken i Willa. I przez połowę książki tak było, ale to przesłanie o życiu i śmierci powaliło mnie na kolana i jestem zachwycona tą książką. Pokazuję ona jak podchodzić do życia. Pierwszy raz z czymś takim w książce tej autorki się spotkałam i bardzo mi się to spodobało. Chociaż Hoover porusza różne takie tematy tabu jak molestowanie w Hopeless, a w Maybe Someday o niepełnosprawnych, tutaj w Pułapce o śmierci.
Już mam przy sobie drugą część, za którą od razu się zabrałam. Jestem ciekawa jakie wątki poruszy autorka. Skoro poprzednia zakończyła się tak idealnie, że mogła by być jednotomówką . Tak zdecydowanie zakończenie w tej książce jest cudowne. Pięknie podsumowuję całą książkę i jest to zbiór rzeczy najważniejszych, które mamy z niej wynieść. Ta książka mnie oczarowała i jednak stwierdzam, że jest to jedna z najlepszych książek Hoover jakie czytałam choć na początku myślałam, że będzie odwrotnie. To właśnie po tym zakończeniu muszę powiedzieć, że była to wspaniała historia, która wiele wniosła do mojego życia. Bardzo mnie wciągnęła i czytało się ją bardzo szybko, płynnie i wciąga niesamowicie.
Książkę oceniam 9/10.
Pułapka uczuć - Colleen Hoover - Wydawnictwo W.A.B - 282 stron
Też czytałam i tak samo jak tobie - bardzo mi się podobała :D
OdpowiedzUsuńhttp://lowczyniksiazekk.blogspot.com/
<3
UsuńNiedługo zabieram się za drugą część, a ta, tak jak Tobie, bardzo mi się podobała! Lekka, ale nie głupia czy banalna. I na dodatek o tak pięknej miłości. :)
OdpowiedzUsuńLimoBooks :)
Nic dodać nic ująć idealnie ją opisałaś :)
UsuńTa książka właśnie leży na mojej półce i czeka na swoją kolej. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
http://zapoczytalna.blogspot.com
Czytaj, bo warto ;)
UsuńNie czytałam jej jeszcze, ale po twojej recenzji chcę ją przeczytać jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://life-ishappiness.blogspot.com/
To bardzo się cieszę, że jeszcze bardziej Cię do niej zachęciłam :)
UsuńLubię książki tej autorki. Za mną już Maybe someday, Ugly Love i November 9. I w takiej też kolejności je oceniam. ;)
OdpowiedzUsuńCo do tej też mam zamiar przeczytać, ale niestety była pożyczona w bibliotece i były dwie kolejne, więc się wstrzymałam, jak narazie. ;)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam Cię do siebie na konkurs. ;)
Według mnie ta część jest najlepsza ;) Również pozdrawiam
Usuń"Pułapka uczuć" w moim uznaniu była dobrą książką, ale najgorszą z dorobku Hoover, biorąc pod uwagę powieści dotychczas przeze mnie przeczytane :) Kontynuacja mnie niestety dodatkowo trochę zwiodła, przede mną jeszcze tom trzeci "Ta dziewczyna" i liczę, że poziom nieco się podniesie :)
OdpowiedzUsuńBądź tu teraz
Oj nie mnie najbardziej rozczarowała właśnie 3 część bo to praktycznie wszystko z perspektywy Wila z tomu 1
UsuńCzytałam trzy książki Colleen Hoover i jak na razie "Pułapka uczuć" podobała mi się najmniej, jednak mimo wszystko, była to przyjemna historia. Na pewno sięgnę po drugą część ;)
OdpowiedzUsuńMnie urzekło to przesłanie o życiu i śmierci Julii i tylko dzięki temu książka mi się podobała gdyby tego nie było to też sądziłabym że to jej najgorsza książka
UsuńMam zamiar tę powieść przeczytać :) Nominowałam Cię do Rapid Fire Book Tag: www.magicznerecenzje.blogspot.com
OdpowiedzUsuńO dziękuję serdecznie na pewno odpowiem bo uwielbiam robić tagi ;)
Usuń